K- Natalie wyjdź już z tej łazienki!!! Proszę!!!- krzyczałam stojąc pod drzwiami łazienki, wiedziałam ,że i tak mnie nie słyszy bo była włączona suszarka-no weź pospiesz się!!!!
~*~
Siedziałam na kanapie i czekałam na dziewczyny. Natalie jeszcze siedziała w łazience, Emily ubierała się, a Violet schodziła po schodach ale tym razem powoli. Haha :P.
V-Jestem gotowa !!-powiedziała z uśmiechem.
K-Jak można tak długo siedzieć w łazience. Pospieszcie się!!!! Jest za 10!!! Szybciej!!!
Klucz od łazienki się przekręcił, drzwi się otworzyły i wybiegła Natalie. Emiliy schodziła po schodach wiążąc sobie włosy. Po paru minutach... nie, sekundach obydwie były zwarte i gotowe.
K- To co?? Idziemy??
V-Oczywiście że tak!!!!
Zabrałam klucze z stolika w przed pokoju i wyszłam na zewnątrz do dziewczyn. Zamknęłam dom. Klucze schowałam do kieszeni ogrodniczek.
N-O matko nie mogę się doczekać aż ich wszystkich poznam-podskoczyła radośnie.
Mimo że było zimno i ponuro nic nam nie mogło zniszczyć humoru. Oprócz tego co się stało Nat rano. Mam nadzieję że ona go więcej nie zobaczy. Bo jak tak to by go rozszarpała na strzępy. Stanęłyśmy przed drzwiami. Natalie zadzwoniła do drzwi. Klamka się przekręciła. Zobaczyłam znajomą twarz. Był to Niall. Stał w drzwiach w samych bokserkach. Widocznie go obudziłyśmy. Dziewczyny zrobiły wielkie oczy, ale po chwili się zaczęły śmiać. Niall nie wiedząc co się dzieje spojrzał w dół. Zarumienił się troszkę, ale po chwili też zaczął się śmiać. Zaprosił nas do środka i skierował w stronę eee... salonu??? Nie wiem jak to nazwać. Stały tam pudła, kanapa okryta folią, szafka i telewizor. Zciągnął folię z kanapy.
Ni-Usiądźcie. Louis zaraz przyjdzie i reszta. Ja idę się jakoś lepiej ubrać.
E-Ok!!-krzyknęła ponieważ on był już na schodach-OMG!!! Jakii ciało. Hehe
K-Aż chciało się pomacać ;P haha. Przyznaje nie myślałam że on może mieć taką klate :d-powiedziałam przygryzając wargi.
Na-No niema co :d
Do pokoju wszedł Louis śmiejąc się.
K-Z czego się śmiejesz??
L-A z niczego
Na-No powiedz!!
L-Słyszałem waszą rozmowę
E-Jak długo tam stałeś ??
L-haha wszystko słyszałem. Gdy Niall wychodził na górę ja schodziłem na dół. haha
Po chwili dołączył do niego chłopak, przystojny czarno włosy.
Na-To on-wyszeptała Natalie
K-Serio????
Na-TAK!!!
L-To jest Zayn. To jest Emily, Violet, Kate i Natalie.
Z-My już się znamy. To jest ta dziewczyna co się na mnie tak wydarła.
Na-Ale to była twoja wina gdybyś patrzył gdzie idziesz to by nic się nie stało!!!!!!!!!!!!!
Z-Moja wina !?!?!?!To ty biegłaś nie patrząc przed siebie !!!!!!!!!!!
Na-ZAMKNIJ SIĘ IDIOTO!!!!!
Z-SAMA SIĘ ZAMKNIJ!!!!!!!
V,L-SPOKUJ!!!!
K-Uspokujcie się!!
Niall zszedł na dół.
Ni-What's up???
L-Natalie to ta dziewczyna o której mówił Zayn i się kłucą
Ni-uuuuu... Ej ludzie pokój !!! Teraz weźmy się do pracy.Ok???
Na-Ok
Ni-Zayn ???
Z-OK! ok
K-Noto co robimy najpierw??
L-Trzeba te pudła wynieść z tego pokoju. Potem weźmiemy się za malowanie.
K-Ok.
Mrs. Horan :**
jesli się podoba to pliss dawać komentarze
jeśli nie masz konta to nic się nie dzieje możesz i tak dodawać komy
to sie tyczy was my bff:****
pa :***
2 komentarze:
Jako jedyna daje komentarze ale to nic xd Świetne opowiadanie :) Czekam na nexta i jeżeli chodzi o komentarze to nie martw się!
thx :)
moje bff nawet nie komentują :'(
:P
Prześlij komentarz